..... bo to co sie zapalanuje, i czego pragnie sie goraco ..... spelni sie!, nawet jesli potrwa dluzej niz sie tego oczekuje.
W styczniu ubieglego roku zamiescilam post, ktorym wyrazilam jedno z moich pragnien.
Niestety nikt z moich czytelnikow nie pomogl mi czynnie w realizacji przedsiewziecia, ale dziekuje za proby i moralne wsparcie.
Jednak ..................
.......jesienia ubieglego roku znalazlam na pchlim targu jedno, przemalowane na czerwono ........ale model ten!!! - wiec pojechalo ze mna do domu.
W styczniu dokladnie w rocznice "listu gonczego" na tym samym pchlim targu znalazlam drugie. Nie przerazil mnie fakt, ze i tym razem kolor nie ten.
Kilka arkuszy papieru sciernego, klocki scierne, odrobina sily i kilka godzin ......
i juz gotowe do dalszej "produkcji".
2 puszeczki lakieru, kilka pedzelkow, cala masa przeklenstw .............
i oto rezultat !!!..... i pochwala ze strony slubnego, dodal nawet, ze nie tylko jestem cipka dziewczyna ale nawet bardzo dolna!!!
No ma slubny racje:)) A krzesla bardzo fajne:))
OdpowiedzUsuń