sobota, 19 lutego 2011

Z deszczu pod rynne......

....trafilo kilka..... albo kilkadziesiat  osob, o ktorych losie pisalam kilka razy.
Mam na mysli Tajlandczykow, Chinczykow i Wietnamczkow, ktorzy zostali zwabieni do Szwecji w celu  zbierania owocow lesnych, a ktorych tak okrutnie oszukano.
W koncu pazdziernika ponownie podalam mala notatke z informacja, ze sprawa zostala rozwiazana, przynajmniej dla jednej z grup zbieraczy i wyrazilam nadzieje, ze to na dobry poczatek???

Poruszona losem wykorzystanych ludzi, nie moglam przejsc do porzadku dziennego i nadal szukalam informacji.
Po nitce do klebka trafilam do ......................Warszawy!!!

"Ludzie dobrego serca" bardzo przejeci sytuacja zadluzonych i pozostawionych na pastwe losu "wspolbraci" postanowili im pomoc.................udzielajac dalszych pozyczek w kwocie tysiaca dolarow na glowe  za zalatwienie pracy w restauracjach w Polsce.

I znow od nowa ...... praca niewolnicza 15 godzin dziennie przez 7 dni tygodnia aby odpracowac nowa pozyczke  zaciagnieta na splacenie dlugu za pozyczke na wyjazd do Szwecji.

Biednemu zawsze wiatr w oczy!!!
Nie mam slow......................... wstydze sie, ze naleze do gatunku Homo........ sapiens???

1 komentarz: