wtorek, 3 września 2013

Zabralam ze soba .......


do domu, czastke mojego raju ...

weza, bez ktorego podobno raju nie ma!!!

Lezy sobie teraz wygodnie na rajskim krzeselku na ganku i czeka na .............. nastepna podroz do raju.

W skrytosci przyznam, ze w zamian zostawilam w raju swoja czastke .... glowe;-) , bo pierwszy dzien w pracy mnie o tym przekonal. Pozapominalam prawie wszystkie kody do systemow komputerowych i wiekszosc czasu pracy spedzilam na ..... odtwarzaniu i logowaniu.

2 komentarze:

  1. Też bym zabrała :)
    Hahaha, tak to jest z kodami... wietrzeją...
    Miłej pracy!
    Pozdrowionka Halina

    OdpowiedzUsuń