..
.... jak na poloninie.
Gdy ja losy w doly rzuca ......
planuje nastepna podroz w gory!!!
.... bo bez takich widokow i przestrzeni trudno zyc.
Jutro ostatni dzien tego pobytu w moim raju.
Pakowanko, sprzatanko i w czwartek skoro swit wyruszamy w podroz do domu ..... do moich kochanych dzieciakow.
A za cztery tygodnie ... ponowna podroz do Raju.
Przepiękne zdjęcia zachodzącego Słońca. To kolejne nowe ujęcia "NASZEGO" Raju. Ten wijący się strumyk wygląda jakby był przeniesiony ze środkowej Szwecji, a nie z "płaskiej" północy. Kolejny raz pozwalasz mi zauważyć nowe oblicze Laponii. Dzięki serdeczne. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuń"Cosik mi sie zdaje" ze to najwyzszy czas aby przyjechac na urlop!!! do Lapponii.
UsuńI nie chodzic w pozycji zbieracza, a stac wyprostowanym i patrzec w gore, z gory i na gory.
Zycze Ci tego z calego serca, aby sie udalo w przyszlym roku.
Pozdrowionka
Piękne góry. Pewnie Laponii w życiu nie zobaczę, jednak zielone wzgórza nad Soliną widziałam przez tydzień jak fototapetę z okna w moim pokoju. Ty ją zobaczysz na moim blogu: www.zdolnosc-tworzenia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJednak połoniny też się tutaj pojawią, bo jest z czego wybierać.
A ja przesyłam pozdrowienia owiane sześciotygodniowym wiatrem , słońcem i wodą jeziora Wigry. Juz w domu a tam..... góry czy woda czekają wciąż......
OdpowiedzUsuńbuziaki ..januszP