.....te moje nowe kolezanki.
Bo jak tylko wyszlam z lasu z wiadrami grzybow ..... odrazu sie zbiegly
.... i przygladaly mi sie jakos dziwnie z niedowierzaniem.
Krecily glowami i pomrukiwaly ......
jak ci sie udalo przedostac na druga strone tego elektrycznego sznurka ???
A ja, rzeczywiscie jak ta glupia krowa, narzekam na brak czasu, a za chwile jade na grzyby. I to nie koniec glupoty ..... bo zbierajac nawet przez chwilke nie pomyslalam, ze ktos te grzyby musi przeciez poczyscic i zakonserwowac.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz