środa, 9 września 2009

Zyciowy nawigator........

Mala rzecz ........ a cieszy !!!! Dzisiaj przyszla paczka z zamowionym przed kilkama dnia malym ustrojstwem, ktore wedlug reklamy ma zapewnic mi bezpieczniejsze zycie.
Ma byc moim nowym aniolem strozem i czuwac nad tym - abym zawsze wracala do punktu wyjsciowego.
Zamawiajac to urzadzenie kierowalam sie moim silnym poczuciem wolnosci i niezaleznosci - data urodzenia 11 listopada - przeciez do czegos zobowiazuje ! Nie lubie chodzic wytyczonymi drogami, wiec zwykly GPS - ograniczal w pewnym stopniu poczucie mojej swobody.
Mam na mysli naturalnie poruszanie sie w naszych szwedzkich nieprzebytych lasach w poszukiwaniu ulubionych od dziecinstwa grzybow.
.............. chociaz???.......... tak na prawde nie mialabym nic przeciwko temu, aby wynaleziono takie ustrojstwo....... ktore od czasu do czasu umozliwialoby powrot do punktu wyjsciowego ..... szczegolnie w trudnych sytuacjach zyciowych.

5 komentarzy:

  1. Hahahahha.....jak zwykle zasmiewamy sie z Tomkiem!!!Oby tylko ustrojstwo zawsze doprowadzilo do samochodu::))

    OdpowiedzUsuń
  2. Urządzenie mogłoby jeszcze piszczeć w obecności dorodnego grzyba a na widok młodego leśniczego, włączać nastrojową muzyczkę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy piszac o "dorodnym grzybie" mialas na mysli lesniczego w naszym wieku ???????
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co to znaczy w;naszym wieku; mowimy w;odpowiednim wieku;

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam na myśli leśniczego przystojnego i oczywiście, jak najbardziej, w WIEKU ODPOWIEDNIM dla każdej z nas! Grzyba potraktowałam dosłownie. Zjeść coś smacznego po powrocie do domu nie zaszkodzi!

    OdpowiedzUsuń