wtorek, 8 września 2009

Szczodrosc natury.........

Kocham takie widoki ..............

ale...... u sasiadow. W moim wlasnym ogrodzie napawaja mnie poczuciem odpowiedzialnosci i stresu. Wychowanie w czasach, kiedy - nic co Bozia i Natura dala nie moglo sie zmarnowac pozostawilo swoje slady w mojej swiadomosci lub podswiadomosci. Ogladam te tony sliwek wiszacych na - jak narazie na jednym drzewie - i ogarnia mnie przerazenie - mam jeszcze 2 drzewa, ktore rowniez wygladaja jak kiscie winogron, ale dojrzewaja troszke pozniej.
Zapewniam, ze nawet wszyscy mieszkancy mojego osiedla nie beda w stanie przejesc tegorocznych plonow. Tradycyjnie jako wzorowa gospodyni napewno zrobie troszke !!! sliwek w occie, troszke powidel sliwkowych - bo dobre do paczkow itd. itd, Stoi to wszystko kilka lat - i potem problem - co z tym zrobic ????????? - bo ilez tego wszystkiego mozna zjesc i kiedy.
Porownalam sliwy do kisci wionogron .............. w tym roku i winogrona bardzo obrodzily !!!!

Ale te zjadamy- i ja i dzieciaki ze smakiem. Ptaki rowniez preferuja winogrona.
Szczescie, ze nasza papierowka dojrzala w okresie naszego pobytu w Lapponi. Sasiedzi i ptaki zjedli tyle ile mogli, a ......reszte, ktora opadla, zagrabilismy i wywiezlismy do lasu dla saren i losi....... one tez potrzebuja troszeczke witamin.

Zdjecie powyzej - to probka mojego nowego ogrodu - nazywam to rabatka czarodziejka, idealna z bardzo prostego powodu, nie potrzeba nic na niej robic!!!!!! Szczawik (chwast) wysiewa sie sam, sam sie pielegnuje ......... no i moim skromnym zdaniem ......wyglada malowniczo !!!!

4 komentarze:

  1. Wszystkim czytajacym swiadcze pod przysiega,ze przetwory Haliny sa pyszne.Tak sie nie martw przyjedziemy i zjemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj juz mi lepiej ....... zapraszam serdecznie, wiem przynajmniej,ze kogos uciesze moimi przetworami, ze to nie bedzie ...sobie a muza!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesz się. Nie zdajesz sobie może sprawy jaka to radocha zjeść śliwkę czy jabłko ze SWOJEGO WŁASNEGO DRZEWA! Ja to kiedyś miałam. Niestety, minęło. Teraz sobie mogę pogrymasić przy straganie, a mściwa straganiarka wepchnie ukradkiem zgniłe jabłko. Jestem dziś na smutno!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham sliwki, nie martw sie! Pierwsza torba to juz tylko wspomnienie. (Carolinka to tak jak ja pozera owoce.
    Przyjedziemy pomazemy.

    OdpowiedzUsuń