niedziela, 13 września 2009

Jestem............wiec zyje!!!! - czyli studium psychologiczne

Wczorajszy dzien moge uznac za bardzo ........... bardzo meczacy, ale i przyjemny bo zakonczony podwojnym sukcesem!!!! Kazdy kto probowal zmienic swoja osobowosc - wie ile wymaga to sily i samozaparcia.
Wczesnym rankiem - okolo godz. 10 wyposazona w mojego nowego aniola stroza udalam sie do odleglych okolo 40 km od naszego domu lasow ........... w celu zbierania grzybow.
Pogoda wspaniala: sloneczko, lekki chlodek, w powietrzu unosil sie zapach jesieni. Zaparkowalam samochod w poblizu stadniny i przez chwile podziwialam ich piekne pasace sie pod lasem konie.


Zaprogramowalam mojego towarzysza przygody i wyruszylam do lasu. I nagle po kilku metrach rozpoczely sie cwieczenia psychologiczne. Przez glowe zaczelo sie przesuwac dziesiatki mysli - i to prawie rownoczesnie : czy dobrze zaprogramowalam, czy nawigator ma kontakt z satelita, czy baterie sa dobre itd. itd. Zbieralam grzyby ale nie potrafilam sie odprezyc - po nabieraniu jednego wiaderka - postanowilam wrocic do samochodu. I tu rozpoczela sie prawdziwa wojna psychologiczna : czy moge zaufac jakiemus ustrojstwu ????? ja , ktora zawsze lazi swoimi drogami!!! - zawsze podpierajac sie ta cecha, ktora jest dominujaca w moim profilu osobowym - silna intuicja.
Pol wierzac- pol nie wierzac doszlam do samochodu !!!! Odetchnelam , wykonalam kilka cwiczen rozprezajacych napiete miesnie i nerwy i pojechalam w nastepne miejsca, aby ponowic cwieczenia.
Robilam tak 4 razy i wreszcie okolo 16 dojechalam do domu szczesliwa z nazbieranych grzybow



i co najwazniejsze ............... z efektow moich zmagan - moge liczyc w 100 % na ...................wyprobowanego przeze mnie aniola stroza.
Tak wielkie osiagniecia uczczcilismy wraz z dziecmi i kochanymi wnusietami - wspolnym obiadem.

2 komentarze:

  1. Halinko! Odezwij się! Czy żyjecie! Te grzyby coś strasznie niebieskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko Jola - ja zyje i mam sie bardzo dobrze.
    Te grzyby to nie niebieskie- one sa czarne!!!
    Chowam je na szczegolne okazje dla dostojnych gosci - wiec wiesz czym Cie poczestuje jak odwiedzisz mnie nastepnym razem ..........
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń