środa, 7 stycznia 2015

Najlepszy prezent .....


jakim mozna mnie obdarzyc to .......

nowe rekawiczki

i o tym wiedza wszyscy moi najblizsi.

Gdyby na swiecie organizowane byly mistrzostwa w ..... gubieniu rekawiczek to zloty medal mialabym murowany. Moze poszylyby rozniez za tym jakies finansowe profity, ktore pozowolilyby na bardziej intensywny trening w tej dyscyplinie;-))

W ciagu ostatniego roku zgubilam:
3 cale pary
7 lewych
i 3 prawe!!!
... czy odwrotnie;-))
takich "skorkowych" rekawiczek

bo tych tanich szmacianych, welnianych, polarowych to juz nawet nie licze.
Na uwage zasluguje tez rekord czasowy, bo jedna cala pare zgubilam w ciagu

10 min od ich zakupu!!!

Kiedy podziwialam moje nowe rekawiczuszki, odkrylam nagle cos bardzo interesujacego ..... taka malutka wypusteczke z dziureczka.
Genialne!!!
To musi byc do tego, aby przeciagnac gumke, ktora pozniej przeciagamy przez rekawy plaszczyka czy kurteczki

..... i zupelnie tak jak za "mlodych lat".
Podobno jak sie starzejemy ...... to dzieciniejemy;-)) .... albo jak kto woli .... to sie odmladzamy!!!



2 komentarze:

  1. Pozostała Ci niezła kolekcja pojedynczych rękawiczek :) Wiesz, że ja nigdy nie zgubiłam żadnej, jakoś się mnie trzymają :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. heheh, ja gubie skarpetki i to w praniu. Wkladam dwie a wyciagam jedna, za zadne skarby nie wiem jak to sie dzieje :)

    mam duzo niekompletnych, ktore trzymam z nadzieja ze moze przy jakims kolejnym praniu wroca do mnie te zagubione hehehe.
    A tak na serio to uzywam je do prac w ogrodzie, nikt w kalosze mi nie zaglada :)

    pozdrowki.
    Aaaaa zapomnialam dodac, te nowe rekawiczki sa sliczne i jakie kolorki!!!!
    Pilnuj ich tym razem :)

    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń