"Plup" ... tak nazywam to malenkie "ustrojstwo" z pomoca, ktorego mozemy przekazywac nasze odczucia, radosci i przygotowana do Wielkanocy!!! "Plup" to modem do komputera - jest tylko jeden a komputery dwa .... stad tez ta kolejka!!!
Poniewaz wszyscy jeszcze spia - po wczorajszych "zmaganiach z natura" i swiezym powietrzem, siadlam aby udokumentowac troszke minione juz trzy dni!!!
Podroz do "Krainy marzen i sniegu" przebiegla sprawnie i szczesliwie.... i nawet zgodnie z harmonogramem. Przestzegalismy zaplanowanych przystankow na odpoczynek, na rozruszanie nog - szczegolnie tych - 4 malutkich i tych ....4 pieskowych.
Dostarczalismy kalorii naszym "cialom" ....
jak rowniez "duszom.....i intelektowi" ..... ogladajac wystawy w "przydroznym muzem olimpijczkow" :
Najedzeni, z nadszczuplona kasa urlopowa - bo naturalnie "trzeba bylo" dokonac zakupow w sklepie sportowym, "ogrzani" przy takim pieknym kominku ...........
... wyruszylismy na nocleg ......do "najlepszego hotelu Szwecji" .
To wlasciwie apartament noclegowy - 4 pokojowy z bardzo dobrym wyposazeniem ......... i co najwazniejsze .... zupelnie za darmo!!! .......... no naturalnie tylko dla pracownikow "pewnej firmy".
Julia nie mogla sie doczekac, kiedy rano wyruszymy w dalsza droge... "do Nollrandi" - wiec "wybudowala" pociag i zabrala do niego Bianke ........... i pojechaly same..........
.... Bianka zabrala swoja ukochana lale i MinMin (MojMoj)......z ktorymi sie nie rozstaje...
ciag dalszy nastapi...............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz