Drugi etap podrozy .......... to tylko 400 km!!!
Sloneczko swiecilo pieknie i radowalo nasze serduszka i dusze - oj zeby taka pogoda utrzymala sie przez caly nasz pobyt w Lapponii !!! - niestety prognozy nie sa najlepsze - wiec cieszymy sie kazdym promyczkiem - no i naturalnie pieknymi widokami.
W malowniczej miejscowosci Vilhelmina zatrzymalismy sie aby zakupic troszke "delikatesow" na Wielkanocny stol :
specjalnosc firmy - losos solony i wedzony wg dawnych tradycji samow, odznaczony zlotym medalem na targach w 2009 roku
i troszke slodyczy :
.......... i juz teraz tylko "kilka " kilometrow i juz na miejscu.
Wieczor uplynal na rozpakowywaniu bagazy .......... zareczam, ze bylo co robic !!!!
..... i "grzaniu" chalupek - bo wyziebily sie troche podczas minionej zimy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz