... lubie je czasami spelniac, wiec.....
specjalnie dla "blogowej kumpelki" przepis na wczorajsze paczki ....
Ja zrobilam 100 szt - bo robilam z podwojnej porcji -( albo sie jest stachanowcem .... albo nie!!!)
i obdarowalam bliskie mi osoby z zyczeniami powodzenia na przyszlosc.
Normalnie z jednej porcji wychodzi okolo 40 - 45 szt.
Skladniki :
- 1 kg maki pszennej
- 20 dag cukru ( 1 szklanka czyli 2,5 dl)
- 25 dag masla
- 7 jajek ( 4 cale i 3 zoltka) - 1,5 szklanki mleka
- 5 dag (1 paczka do slodkich ciast) drozdzy
- kieliszek spirytusu .... albo wodki
- wanilja lub inny zapach( tradycyjny olejek zapachowy)
- szczypta soli
- cukier puder do zrobienia lukru ( ja mieszam cukier ze swiezowycisnietym sokiem pomaranczowym) - olej i kokos do smazenia ( 2 l oleju do frytowania i 1,5 kg kokosu -3 paczki)
Z mleka, drozdzy i 1/3 maki zrobic rozczyn i pozostawic do wyrosniecia.
W miedzy czasie ubic jajka z cukrem i zapachem. Stopic maslo i przestudzic.
Gdy zaczyn podrosnie dodac wszystkie pozostale skladniki i bardzo dobrze wyrobic!!! (Najlepiej w robocie kuchennym) Ciasto musi byc elastyczne i odchodzic "od reki" to znaczy od scianek naczynia. Pozostawic do wyrosniecia okolo 30 - 40 min.
Po wyrosnieciu wylozyc na "stolnice" i z niewielka iloscia maki uformowac - wielka bule. Podzielic na dwie czesci.
Formowac paczki : sa dwa sposoby a nawet trzy!!!
1. ten ja stosuje: rozwalkowac ciasto na placek o grubosci okolo 1,5 cm wykrawac szklanka (po musztardzie) krazki. Nalozyc marmolade( musi byc twarda) i zlepiac paczki. Ukladac zlepieniem w dol na opruszonej maka serwetce i zostawic aby troche podrosly.
2. Drugi sposob to : z ciasta formowac kulki (wielkosci jaja kurzego) i do ich srodka nakladac marmolade. Dobrze zlepic i ukladac tak jak w poprzednim sposobie.
Smazenie paczkow : w dosc wysokim garnku( 5 l) zagrzac olej i dodac tluszcz kokosowy- 2 paczki aby sie rozpuscil. Trzecia paczke tluszczu dziele na 6 -8 czesci i dodaje porcjami w czasie dalszego smazenia - aby ochlodzic tluszcz gdy jest zbyt goracy.
Temperature tluszczu sprawdzam wrzucajac maly kawaleczek ciasta - gdy zaczyna sie smazyc odrazu i "zlocic"- rozpoczynam smazenie paczkow. Do garnka wkladam po 5 szt. i smaze pod przykryciem na zloty kolor, odwracam i smaze druga strone. Paczek jest gotowy gdy tluszcz wokol niego "nie bulgocze".
Wyjmowac i ukladac na polmiskach wylozonych papierem, aby obciekly.
Podkreslilam - zloty kolor - bo paczki po usmazeniu ciemnieja - gdy sie kurcza!!!
Potem juz tylko lukrowanie ...... SMACZNEGO!
Ina, bardzo, bardzo gorąco Ci dziękuję. Jesteś przemiłą koleżanką. Teraz jeszcze muszę tylko poprosić Paulinę, by mieć w niej asystentkę.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz bardzo dziękuję
Ściskam
Joanna
Paczki Iny sa genialne! Mam nadzieje, ze Twoje tez, Joanno!:)
OdpowiedzUsuń