wtorek, 17 listopada 2009

Tak daleko ........... a jednak blisko...............

......... blisko sercu !!!!
Kiedy ponad 30 lat temu opuszczalam Polske i Czestochowe - serce mi krawalilo, ze trace kontakt " z soba sama" !!! To Czestochowa (Szczecin - miasto moich narodzin - kocham w inny sposob ) jest tym miejscem w moim zyciu, ktore odegralo najwazniejsza role. Przeciez to tutaj przezylam to wszystko, co uksztaltowalo mnie taka - jaka teraz jestem !!!
Nic wiec dziwnego, ze losy Czestochowy sledze na biezaco - nowoczesna technika naturalnie ulatwia to niesamowicie.
I tutaj chcialabym zabrac moj glos w sprawie referendum. Nie bede sie zajmowala p. Wrona (choc jest mi znajomy) - a samym faktem referendum . Poniewaz druga (pierwsza - intuicje poruszylam we wczesniejszym poscie) - cecha charakterystyczna w moim profilu osobowym jest logika - lubie bawic sie cyframi - i wyciagac wnioski z wnioskow!
I to pierwsze pytanie ? - czy 18 % (frekwencja w referendum) jest wystarczajaco "demokratyczna" - i wyraza wole wiekszosci obywateli Czestochowy?
Czy te 34 000 ktore glosowaly za odwolaniem to osoby, osobiscie "dotkniete" polityka p. Wrony - czy zwolennicy partii opozycyjnej ? - tylko jakiej ? Musze pogrzebac troche w zrodlach - aby wyjasnic ten problem.
I wreszcie najwazniejsze - czy te 161 000 dojrzalych i uprawnionych do glosowania osob - oddalo swiadomie choc biernie swoj glos na odwolanie -(nie wykorzystany glos jest zawsze na plus dla przeciwnika) czy poprostu maja juz serdecznie dosc "rozgrywek i afer" politycznych i ustwili sie troche ......... z boku ....... i obserwuja ??????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz