piątek, 26 października 2012

Jesien w stadninie ........


Szybko, szybciusienko, ale nie przekraczajac dozwolonej predkosci ( bo po ostatniej "sesji fotograficznej" wykonanej przez "przydroznego fotografa" czyli radar jestem bardziej ostrozna) po calodziennym zebraniu w pracy, podazylam do stadniny aby "sprawdzic" jakie postepy poczynila moja kochana wnusia Julia.
Jak na zamowienie ..... przypadl jej w udziale jej ukochany kon .... Inka.





Inka z radoscia wykonywala wszystkie polecenia naszej kochanej Amazonki, ktorej twarz przez cale zajecia emanowala uczucie szczescia.

Babci z duma podziwiala swoja wnusiunie, ale nie obeszlo sie bez kilku jesiennych zdjec wokol stadniny, bo kolory brazu i zlota kusily ogromnie......




1 komentarz: