...... udalo nam sie dzisiaj dotrzec.
Sloneczko wreszcie, nareszcie pokazalo swoja piekna buzie i zachecilo nas do wyprawy w gory.
Tam czekaly na nas piekne "perskie dywany" ....
i ....... kafejka pod chmurami
Rozkoszowalismy sie swiezym powietrzem i widokami ..... gor i chmur, gory w chmurach i chmury w gorach ...
Podziwialysmy i spiewalysmy .... tam daleko za mgla jest rodzinny nasz dom .....
Ciesze sie,ze pogoda sie poprawila.Widoki przepieknie w jesiennej aurze. Tak bardzo inne niz "nasze" zimowe.
OdpowiedzUsuńMnie się bardziej podobają od perskich.
OdpowiedzUsuńMasz racje... to jest raj :)))... i ten poprzedni post tez cudowny...
OdpowiedzUsuńDzi€ki za piekne doznania w Twoim raju :)
Pozdrawiam serdecznie
Halina