piątek, 26 października 2012
Komu dzwonia, temu dzwonia .....
..... i w mojej glowie tez zadzwonil malutki dzwoneczek, gdy patrzac przez okno zobaczylam "niecodziennego goscia".
Bo skoro siedzi na orzechu i ma taki jakis dziwny twardy dziob, to chyba musi byc .......... orzechowka?
Zlapalam za aparat i przez okno cyknelam kilka fotek.
Potem przestudiowalam literature z dzidziny ptakow i potwiedzilam moje przypuszczenia.
Orzechoweczka we wlasnej osobie ...... i nie w tej postaci, w jakiej zazwyczaj obdarowywana jestem przez osoby dbajace o moje zdrowie;) ..... dzieki Wam za to ....
I prosze sie nie dziwic, ze popadlam w euforie, bo to naprawde widok dosc niecodzienny na naszej szerokosci geograficznej, co potwierdzam mapka pozyczona od "cioci Wiki" .....
Poskakala na moim orzechu, podziobala i ......... odleciala. Nawet nie zdazylam jej zaprosic na kawe z jeszcze goraca .... szarlotka .....
PS. mam nadzieje, ze poprawilam wszystkie bledy ortograficzne ... bo mam bardzo surowego "korektora" p.Ewe, ktora za nic nie moze odmowic sobie przyjemnosci czytania i krytykowania mojego bloga.
Za korekte bledow nawet dziekuje po 35 latach mieszkania zza granicami Kraju chyba mam prawo robic bledy.... albo???
Etykiety:
domowe wypieki,
Nötkråka,
Nucifraga caryocatactes,
Orzechowka zwyczajna,
ptaki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz