..... miala nie tylko charakter estetyczno-fotograficzny, choc aparat byl w stalym pogotowiu ....
Odwiedzilismy najstarsze w naszej krainie gospodarstwo z poczatkow lat 1800-tych, choc majace troszke dluzsza historiie, bo jeszcze ze sredniowiecza.
Cisza panujaca wokol, szarosc i pustka podkreslala jeszcze bardziej mistycznosc tego miejsca,
.... tak jakby czas zatrzymal sie 100 lat temu
ale ..... byla to rowniez wyprawa po polskie smaki....
jalowcowa, mysliwska, slaska, torunska, krakowska ..... pychotki nad pychotkami, szczegolnie... "na obczyznie".
Niesamowite! te zimowe foty... a polskie smaki, no cóż :)))).....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Halina
Ladnie, tak zimowo. Ciekawa jestem czy moja tutaj zima bedzie juz tak do konca bez sniegu? Mam nadzieje, ze nie, bo to jednak dodaje uroku:)
OdpowiedzUsuńTwoja dusza artysty fotografika i dokumentalisty nabiera w moich oczach ogromne rozmiary. Tak Trzymaj!!!!! jp
OdpowiedzUsuńCzuje cisze i mroz w calym ciele, gdy patrze na twoje fotografie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Polonijna mama
Ina , to tam w tym skansenie sprzedają polską wędlinę? Ty to masz szczęście. Może moglabym u Ciebie zamowić powyższe delikatesy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Joanna z kaffe/latte
Nie w Skansenie, ale kilka kilometrow dalej. Przy norweskiej granicy jest wielkie centrum handlowe a tam jest eldorado!!!
UsuńJesli masz zyczenie to zabiore ze soba do Norrlandii w kwietniu i mozesz po mnie przyjechac??? ... masz wtedy wolne wiec nie powinnas miec zbytnich trudnosci.
Pozdrowionka