wtorek, 20 października 2009

Wyznanie.................

Najtrudniej jest sie przyznac do swoich slabosci.......... ale jezeli sie tego nie zrobi otwarcie i szczrze nie mozna podobno rozpoczac wlasciwej terapii. Wiec.............
Moi kochani czytelnicy, z bolem serca i wbrew moim wlasnym uczuciom stwierdzam.....
ze jestem uzalezniona - od komputera.
Podejrzewalam to od dluzszego czasu, ale dopiero dzisiaj rano przekonalam sie na 100 %.
Zaraz po przebudzeniu wlaczam moj komputer - a wlasciwie dwa!!!
Dzisiaj rano moj stacjonarny odmowil posluszenstwa - wlasciwie to tylko monitor, ale to wlasnie on jest najwazniejszy!!!!!
Staralam sie wszelkimi silami "wzbudzic w nim zycie" - ale on niewzruszony - nie odpowiada na moje poczynania i pozostaje czarny.
Rozpoczne wiec terapie i bede sie starala zadowolic sie tylko jednym komputerem. Ciekawe jak dlugo wytrzymam???????????

2 komentarze:

  1. No cóż, w młodości miewłyśmy inne uzależnienia!
    Czy Ty myślałaś o komputerze? Ty się uzależniłaś od Svena. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń