wtorek, 26 sierpnia 2014

O krok od szczescia ......


wiec ...... byloby "katastrofa" aby do tego szczescia nie dotrzec;-))
Nawet jesli ten ten krok mierzy okolo 50 km na skroty przez las i na dodatek szutrowka.

W drodze z Treehotelu zboczylismy z drogi, aby odwiedzic ( po raz niezliczony) jedna z najwiekszych pieknosci polnocnej Szwecji, czyli Storforsen ( jedna z najwiekszych bystrzyc gorskich w Europie)
Normalnie w ciagu jednej sekundy przeplywa tutaj okolo 250 m3, ale tegoroczne suche i gorace lato i tutaj dalo sie we znaki.
Ale co tam ..... pieknosc jest zawsze pieknoscia!!!
Naturalnie jak zwykle cykalam i cykalam bez opamietania. Slubny staral sie ostudzic moje zapedy, tlumaczac, ze taka sama fotke cyknelam przed 5 minutami ..... i przed rokiem, i przed dwoma ....
Przed 5 minutami??? ...... popatrz na wode, na swiatlo, na ruch ..... to zupelnie inna fotka odpowiadalam i cykalam dalej......









Po dluuuuugiej sesji fotograficznej i dluuuuuuuuugim spacerze "glodek" nas dopadl, wiec trzeba bylo znalezc "sposob na gloda".
Obiado-kolacja w takiej scenerii .....

smakowala wysmienicie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz