to haslo wczorajszej wyprawy "w nieznane".
Po dwoch tygodniach "zasiedzenia i intensywnego odpoczywania" musialam rozprostowac moje nogi i "przewietrzyc glowke".
Azymut ..... polnoc!!! czyli .....
jeszcze "wyzej" od mojego Raju,
jeszcze "pusciej" i ...
jeszcze "dziczej".
Pierwszy przystanek ..... trollskie zrodelko
Kilka "klunkow" i odrazu poczulam jak "rozkosz" uderzyla mi do glowy, czyli .... dziwne mrozenie.
Naturalnie napelnilam dwie wielkie "banki" na zas, bo nie zawsze ma sie okazje czerpac wode ze zrodla milosci;-))
Dalsza droga prowadzila przez lasy i gory, a magiczne trolle czyhaly na nas wszedzie .....
az wreszcie dotarlismy do Trollforsen czyli Trollskiego wodospadu:-))
Niestety po niesamowitych letnich upalach i suszy wodospad stracil odrobinke;-)) wody, ale zachowal jednak swoj urok ....
Urzeczeni trollskimi przezyciami, trollska droga ....
Oj, såå vackert! Här har det ösregnat idag - naturen tackar.
OdpowiedzUsuńLef o må!
Majsans matte
Niesamowity zachód słońca!
OdpowiedzUsuń