..... nie czeka na prozno!!!
tak kiedys powiedzial mi pewien przesympatyczny, mlody czlowieczek, ktorego spotkalam na mojej drodze zawodowej bardzo, bardzo dawno temu.
Z przymruzeniem oka przyznalam mu wtedy racje.
Dzisiaj gdybym mogla go spotkac przyznalabym mu racje .....bez przymruzenia oka.
Bardzo, bardzo dawno temu, jako mloda matka, prawie samotnie wychowujace malenstwo, bo Slubny ciagle i dlugo wojazowal sluzbowo, mialam bardzo wielkie marzenie;-))) aby, choc na jedna, jedyna noc wybrac sie do ....... Hotelu Oskar w Arvice!!!
Arvika do ladne, kulturowe Värmladzkie miasteczko polozone okolo 60 km od mojego miejsca zamieszkania.
A wiec odleglosc w sam raz ..... daleko od domu i na tyle blisko, ze gdyby Pierworodny bardzo rozpaczyl, ze jego wyrodna matka jak kukulka podrzucila go do innego gniazdka rodzinnego i sama pojechala aby sie ..... wyspac ..... szybko wrocic do domu i utulic malenstwo.
Dni, tygodnie i lata mijaly, a ja co prawda Arvike odwiedzalam niezliczona ilosc razy, ale do Hotelu Oskar jakosc nigdy dojsc nie moglam.
Az wreszcie sie doczekalam!!!....... i to dzieki mojemu pracodawcy, ktory wlasnie tam zorganizowal konferencje.
Wiec z cala pewnoscia powiedziec moge, ze przez wszystkie te lata ........ nie czekalam na prozno!!!
Hotel co prawda zmienil nazwe i wlasciciela, przeszedl kilkakrotnie metamorfoze, ale stoi tam gdzie stal w moich marzeniach.
Jesli ktos sobie zadaje pytanie czy ..... sie wyspalam? ..... to informuje, ze nie za bardzo, bo dzialo sie dzialo ....
a oto migawki z pobytu w Arvice
Zawsze twierdziłam i nadal twierdzę, że myśl ma Moc sprawczą, choć czasami trzeba dłuuugo poczekać buziaki ira
OdpowiedzUsuń