...... bylo dzisiejszego wieczoru, ze nie sposob bylo nie uwiecznic tych cudownych widokow.
Zostawilam Slubnego z mlotkami, pilami i innymi narzedziami, bo wlasnie remontujemy nasza "laponska kuchnie" i pobieglam na brzeg jeziora .......
..... i wcale, a wcale nie mam wyrzutow sumienia;-)
Jestem tu pierwszy raz,wiec wypada mi sie przywitac,WITAM:)
OdpowiedzUsuńAlez piekne widoki,ja to bym wrocila do domu dopiero po remoncie;))
I ja WITAM sredecznie!
UsuńPrzyznaje, ze nawet mialam taka mysl, aby zostac jeszcze dluzej, ale pomyslalam, ze jak Slubny zostanie za dlugao sam, to zrobi "po swojemu" i bede musiala UZYC PRZEMOCY;-)) aby pozmieniac "po mojemu".
Pozdrowionka
Zastanawiam się, czy takie fajne posty piszesz zawsze :)
OdpowiedzUsuńWitam w moich progach i dziekuje za komentarz.
UsuńCzy zawsze pisze fajne posty??? ... staram sie pisac wedlug zasady "dla kazdego cos milego" i czasami mi sie to udaje;-)
Serdeczne pozdrowionka
Cudnosci!!!
OdpowiedzUsuńDzien, a dokladniej wieczor wczesniej, niebo bylo zolto-zielone!!! Cyknelam naturalnie kilka fotek i postaram sie je opublikowac przy stosownej okazji.
UsuńCaluski
Ale pięknie tam! Fantastyczne zdjęcia zrobiłaś, trudno by mi się było od takich widoków oderwać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mnie tez trudno sie oderwac od widokow. Jakie szczescie, ze to tylko w czasie urlopu, bo w innym przypadku dostalabym wypowiedzenie z pracy .... za bujane w oblokach.
UsuńPozdrowionka