w ostatnich czasach znajduje zazwyczaj same "szarosci dnia codziennego" czyli rachunki do zaplacenia, wiec jakos nie kwapie sie do szybkiego do niej zagladania.
Chyba weszlo mi to w krew, bo gdy wczoraj odwiedzilismy niedaleki rezerwat przyrody ....
i moim oczom ukazala sie skrzyneczka
bardzo powoli otwieralam jej drzwiczki .....
..... i spotkala mnie wielka niespodzianka, bo ani jednego rachunku do zaplacenia, listu milosnego tez co prawda nie bylo, ale piekny widoczek .......
"ptaszka-modraszka" wysiadujaca jajeczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz