nastepny slupek milowy odliczanki-planowanki i wielkie wydarzenie kulturalne, czyli wernisaz w znajomej galerii.
Ciekawosc mnie sciska, bo cala masa nowych arystow "roznej masci" i cala masa nowych dziel.
W samo poludnie przemaszeruje po najdluzszym na swiecie czerwonym dywanie, ktory mierzy .... 550 m dlugosci.
Najbardziej ciekawa jestem najnowszych dziel mojego ulubionego "szklarza", bo juz sam tytul mnie "szmyra" ...... Upadle Anioly ...... i zastanawiam sie czy czasem to nie ja bylam ..... inspiracja;-))
Wiec do jutra!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz