poniedziałek, 13 maja 2013
Radosc zycia ........
Chyba jest cos ze mna nie tak ..... bo jak moglam przegapic tak atrakcyjna impreze;-))
Nawet przez moment nie pomyslalam, ze wypuszczenie na letnie pastwiska krow moze przyciagnac tak wielkie rzesze ludzi spragnionych atrakcji .......
Ponad 2 tysiace przybylo na ta "uroczystosc" i to z roznych stron Szwecji.
Pewna Pani, ktora przybyla ze Sztokholmu zapytana co ja "przyciagnelo" i czego sie spodziewa po tej imprezie, odpowiedziala
radosc zycia, chce zobaczyc radosc zycia!
Wiec zadaje sobie pytanie: czy rzeczywiscie jest juz tak zle z nami ludziskami ze zeby zobaczyc radosc zycia, trzeba jej szukac u ..... krow???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)
OdpowiedzUsuńTez sie dziwilam... no coz...
Moze my mamy w sobie radosc zycia, dlatego takie imprezy nas omijaja ;)))
Ciesze sie wiosna i zycze radosci :)
Pozdrawiam Halina
Masz swieta racje!!!
UsuńUsciski
Wczoraj jeżdżąc po okolicach Szczecina w poszukiwaniu plantatorów szparag (znane zaatakowała zaraza) zobaczyłam krowy na łąkach i też się ucieszyłam. Chyba dlatego, że to znajomy i bezpieczny widok.
UsuńI tu sie z Toba calkowicie zgodze, bo ja tez jak przechodze obok krow, to stane i nawet z nimi pogadam;-). Krowy maja piekne oczy i zazwyczaj "dobrze im z nich patrzy". Jednak jechac w sobotnie przedpoludnie kilkadziesiat czy kilkaset kilomerow, aby zobaczyc jak spragnione wolnosci krowy biegna na lake, to chyba lekka przesada.
UsuńA co ze szparagami? znalazlas nowego plantatora?
Pozdrowionka
Pojechaliśmy w akcie rozpaczy do starego, który kilka lat temu polecił nam swoich kolegów bo on emigrował. Chcieliśmy chociaż popatrzeć. Był w domu, szparagi na polu tylko nie opłaca się zrywać, tak powiedział.Możemy zrywać sami ile chcemy.
UsuńBędziemy zrywać dopiero w środę bo byliśmy ubrani kościółkowo. Nie mogę się doczekać, zawsze marzyłam o zrywaniu szparagów, wprawdzie w Prowansji ale lubi się , co się ma.