...... dzien drugi "majowkowej wolnosci" i lesnych wedrowek.
Zarazona "bukowymi bakcylami" przez zaprzyjazniony blog po prawej, wybralam sie do pobliskiego lasu bukowego .....
Nie jest to moze taki las, jak slawetne puszcze bukowe w okolicach Szczecina czy Jawora, nie taki jak w poludniowej Szwecji, ale bukowy!!! ...... i co jest kuriozalne, jest to najdalej na polnoc polozony las bukowy.
Jest on atrakcja naszej okolicy, wiec warto go odwiedzic ....
i takie ktore pobudzaja fantazje ....
......stare trolle
..... metoda bypass - czyli pomostowanie naczyniowo-wiencowePospacerowalam, "popstrykalam" i doszlam do "starej prawdy", ze jednak, moim ulubionym drzewem jest .... dab
.... i ze konwalie, jak co roku (pomimo poznej wiosny) zdaza zakwitnac na Dzien Matki ....
Duzy czy nie, ale z jakimi dodatkami!
OdpowiedzUsuńTeraz rozumiem skojarzenia och literowki hihi :)
Piekne foty z pieknego lasu z pieknym komentarzem :)
Pozdrawiam serdecznie
Halina
Tackar, tackar ..... jak to mowia Szwedzi.
UsuńPozdrowionka