wtorek, 9 kwietnia 2013
W oczekiwaniu na .......
....... nastepny urlopik juz na poczatku czerwca, aby moc podziwiac slonce o polnocy, ustawiam na mojej drodze zycia "slupki milowe", czyli male przyjemnosci, ktore umilac mi maja .... szare oczekiwanie.
W koncu kwietnia zaplanowalam wraz z wnusietami wyprawe do Parku Niedzwiedzi polozonego w miejscowosci Orsa ....... aby przywitac niedzwiadki brunatne, ktore po dlugim zimowym snie, opoznione o co najmniej 2 tygodnie, wyjda na swiat..... czesc z nich po raz pierwszy:)
Naturalnie odwiedzimy rowniez wszystkie inne zwierzaki, ktore w tym parku mieszkaja, wiec atrakcji napewno bedzie duzo, szczegolnie dla Bianci. Bedzie to bowiem jej pierwsze spotkanie z wielka dzika zwierzyna.
5 maja niecierpliwie oczekiwany wernisaz w Sliperiet w Borgvik. Spodziewana jest cala masa strakcji i nowosci, wiec czekam ...... i czekam.
19 maja czas na muzyczne przezycia, koncert Miss Li....
gwiazdeczki ktorej slucham bardzo chetnie i jeszcze chetniej ogladam .....
( kliknij....... i sluchaj. Mam nadzieje, ze polubisz tak jak ja!!!)
A tak na codzien, aby umilac szara rzeczywistosc bede podgladac opozniona, ale juz "wiszaca w powietrzu" wiosne .....
Etykiety:
Björnparken,
Borgvik,
koncert,
magnolie,
Miss Li,
nadchodzaca wiosna,
oczary,
Orsa,
park niedzwiedzi,
Sliperiet,
wernisaz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz