niedziela, 28 kwietnia 2013
Pierwszy slupek milowy ......
....... z mojej odliczanki-planowanki zaliczony!!!
Pelni oczekiwan i niecierpliwosci, wczorajszego ranka wyruszylismy do miejscowosci Orsa, do polozonego tam na stokach gor, najwiekszego w Europie parku niedzwiedzi
Byc moze nazwa troche mylaca, bo sa tam rowniez inne dzikie zwierzaki, na ktore mozna sie natknac specerujac w naszych nieprzebytych lasach jak rysie, rosomaki i wilki. Sa rowniez i takie, ktorych egzystencja na naszej planecie jest bardzo zagrozona, jak: niedzwiedzie polarne, tygrysy syberyjskie, lamparty, irbisy ....
Najwieksza atrakcja dnia wczorajszego bylo ......
wyjscie na wielki swiat ..... dwoch malych tegorocznych pluszaczkow Felixa i Fiffi, urodzonych w gawrze 7 stycznia tego roku.
Mama Losa bacznie obserwowala swoje pociechy i zachecala je do poznania nowego zycia ..... i nowego jedzenia
..... ktore personal parku tak skrupulatnie przygotowal. Na "stole" znalazly sie arbuzy, przepiekne kiscie winogron, pomarancze i ....... moczone w miodzie galazki swierkow!
Jak impraza ..... to impreza;-)
"Wielkie wyjscie" odbylo sie rowniez pod "wielka kontrola" szefostwa parku, dziennikarzy przybylych z roznych mediow i naturalnie licznie zgromadzonej publicznosci.
Ale to nie koniec naszej relacji, ciag dalszy nastapi ......
Etykiety:
Björnparken,
Felix i Fiffi,
gawra,
Irbis,
Lampart,
niedziwiedzie,
Orsa,
Tygrys syberyjski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jättefina bilder! WOW!
OdpowiedzUsuńMången tack för igår! Så roligt att träffa er igen, även om det blev kort.
Farfar har väl tagit igen sig efter allt körande igår. Fast han är ju van!
Kram från oss
Men snälla Ni,det är väl vi som skall tacka. Vi blir mottagna med stor värme,
Usuńgod mat och tårta när vi kommer och våld-
gästar. Det var bara Ronja som skällde ut
oss och det har hon ju all rätt till,
hund som hon är.
Än en gång tack och kramar i retur.