niedziela, 17 marca 2013

I znow ktos pogrywa sobie ze mna ......


....... "w zorze" ;-)
W rownych odstepach czasu  moj "madralotelefon" pogwizduje na mnie co oznacza, ze otrzymalam jakas wiadomosc, i to wazna takowa.
W pospiechu zagladam ........ i co widze???
Wiadomosc prosto z Alaski z Instytutu Geofizycznego o fantastycznej zorzy, ktora rozlega sie nad cala Skandynawia i nawet dosiegnac moze Polski!!!
Ale ......
problem w tym, ze teraz jest dzien i tej fantasycznej zorzy zobaczyc nie mozna, a wieczorem kiedy juz bedzie dostatecznie ciemno to
- albo beda chmury, te tez prognozowane,
- albo zorza straci swoja aktywnosc ..... tak jak to bylo wczorajszego wieczoru i nocy.
Pol nocy spedzilam na "polowaniu na zorze" ..... i nie bylam na tym polowaniu sama, bo spotkalam innych milosnikow Aurory, ktorzy podobnie jak ja dali sie zwiezc prognozom.
Wiec moi drodzy zdjec zorzy jak narazie brak:-((
beda natomiast surogaty, czyli fotki zachodzcego "na moim podworku" slonca .....





"Madralofona" przeprogramowalam, zeby nie zaklocal spokoju ducha i nie spowodowal skokow cisienia  krwi. Na zorze czekam w ciszy i spokoju ....... ale nadal z wielka cicha nadzieja:)

2 komentarze:

  1. Wzdycham patrzac na widoki na zdjeciach!
    Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba pamietasz nasza rozmowe w Oslo???
      Te widoki masz szanse przezyc na wlasne oczy.
      Usciski

      Usuń