Jeden, dwa, trzy ......

cztery....
piec .....
szesc......
siedem .......
........ i ani pol dnia dluzej!!!

Bo wlasnie za 7 dni rozpoczynam moj upragniony zimowo-wiosenny urlop.
I choc napewno nikt nawet nie pomyslal, ze mogloby byc inaczej, to informuje, ze na cale 17 dni wynosze sie do ..... Raju, naturalnie ..... mojego raju.
Informuje rowniez uroczyscie, ze zostawiam w domu, dla tych co zostaja ...... dekodery itd, bo mam zamiar odpoczywac ..... i zupelnie, zupelnie "wylaczyc sie z zycia publicznego". Niech sie dzieje co chce, nie ma znaczenia czy wydarzy sie .....
Konfederacja Jaroslawska, czy tez Glinska, czy Dudowska.

Ja mam urlop ..... i juz!!!

Bede ......

- lapac zyciodajne promyki slonca, ktore swieci coraz dluzej, (prognozy wygladaja bardzo obiecujaco)

- "rzezbic" moja odrobinke zaniedbana przez dluga zime sylwetke, uprawiajac aktywnosci fizyczne,

- czytac, czytac, czytac ...

- dobrze jesc, tzn smacznie ..... i nie koniecznie malo;)

- dobrze pic, ale tu .... absolutnie nie za duzo, bo szkoda czasu na trzezwienie;)

- spedzac czas w towarzystwie tych, ktorych lubie ..... bo to urlopowy przywilej i luksus

- podgladac zorze polarna ..... bo powinna sie pokazac .... chocby jeden, jedyny raz

- i nie bede tolerowac zadnych ...... "musze" i "trzeba"

Siedze jak szpilkach .... bo gdybym mogla ..... to juz bym tam chciala byc.
Szczegolnie po porannym programie telewizyjnym, gdy uslyszalam wielka milosniczke mojego raju  ... Marie, ktora w  ten weekend bedzie "propagowac" piekno i zalety " Raju" na odbywajacych sie w Sztokholmie Targach Turystyki

Maria jest dla mnie wzorem i idealem, goraco tez polecam jej blog ..... do ktorego link znajdziecie w liscie  moich blogow ..... po prawej.
O Marii pisalam juz wczesniej, ale jej entuzjazm, zaangazowanie, postawa, wiadomosci zasluguja na specjalny post i postaram sie to w najblizszym czasie zrobic.