sobota, 23 lutego 2013
Storczykowa pani doktor .......
...... to ja we wlasnej osobie.
Kiedys bedac na targach storczykow podpatrzylam jak storczykowy pan doktor "ratowal", naturalnie za oplata, przyniesione przez klientow storczyki.
A ze ja osobka bardzo ciekawska, to spogladalam bardzo uwaznie na sprawnie pracujace paluszki p.doktora i notowalam w pamieci kazdy jego ruch.
Potem polecialam do centrum ogrodniczego i zakupilam wszystkie potrzebne "materialy operacyjne".
Wybralam storczyk, ktory "pilnie" pielegnowany przez Pierworodnego podczas mojego urlopu, stracil calkowicie ochote do zycia i wygladal bardzo, bardzo mizernie i przystapilam do przeprowadzenia operacji plastycznej.
Za pomoca skalpela zrobilam kilka ciec, poczyscilam stare obumarle tkanki i zalozylam opatrunek.
Potem pozostalo tylko obserwowanie pacjenta i "dowadnianie".
Pacjent przezyl i po 2 miesiacach wyglada tak ......
Dzisiaj z samego srania zabralam sie "odmladzania" kilku innych osobnikow np mojego ulubionego seledynowego, ktory przez pol roku kwitl jak szalony i stracil wszystkie sily.....
I kiedy juz nabralam pewnosci siebie zabralam sie za bardzo skomplikowana operacje rozdzielenia "braci sjamskich"
Operacja sie udala, pacjenci przezyli i "mama" tez ....... i chyba czuja sie dobrze ..........
..... ale jak dobrze ...... zobaczymy za kilka tygodni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A co przepraszam...zle podlewalismy:)!?
OdpowiedzUsuńOdpowiedz znajdziesz w nastepnym komentarzu, wiec ogranicze sie tylko do przeslania ..... usciskow.
Usuń:)Dobrze tylko za dużo.
OdpowiedzUsuńAlbo za duzo, albo za czesto;)
UsuńAle i tak jestem wdzieczna.
Pozdrowionka
Masz reke do kwiatow, moja Droga!
OdpowiedzUsuńSciskamy.
Polonijna mama
"wytrenowana" a i lubie kwiaty wiec robie to chetnie.
UsuńUsciski!
"z samego srania" czy z samego rania?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Z pelna swiadomoscia i premedytacja .... ma byc sranie;)
UsuńPozdrowionka