środa, 13 lutego 2013

I zeby zakonczyc......


amarylisowy temat .....
i spokojnie oddac sie tulichlopkom (wg zyczenia milego czytelnika)
oraz innym pieknym kwiatkom i "kwiatuszkom"( tym politycznym rowniez), musze jeszcze raz pokazac to co mam .......




 ..... a jak przekwitnie to "schowam gleboko" i bede sie starala przetrzymac do nastepnego roku, moze sie uda ..... bo chyba warty troche zachodu?


2 komentarze:

  1. :)Tulichopki kupiłaś,ten okaz wyhodowałaś?? To wymaga ręki w Twoich kwiaty czują się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne! Usciski. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń