poniedziałek, 4 lutego 2013

I choc wizyta w operze ........


i nowa wersja Chess po szwedzku, byla celem mojego wyjazdu do Göteborga, to naturalnie przy okazji trzeba bylo odwiedzic i inne ciekawe, przyciagajace turystow miejsca.

Piekna wiosenna pogoda zachecala do wypadu ..... za miasto, a wlasciwie do jednej z dzielnic w celu wizyty w Gunneboslott czyli palacu Gunnebo. Palac tylko z nazwy jest palacem, bo jest, a wlasciwie byl letnia rezydencja zamoznej rodziny göteborskich kupcow.
Zawsze, bez wzgledu na pore roku warto odwiedzic to miejsce i poczuc powiew historii .....




a jesli tym wspanialym przewodnikom nie uda sie zaprosic Cie do obejrzenia pieknych neoklasycystycznych  wnetrz, ktorych fotografowanie jest niestety zabronione .....

to polecam spacer na lodzie ..... naturalnie dla smialkow i pod warunkiem, ze jest zima .... 
albo w fantastycznym wielowiekowym parku ....

... a po dluuuuuuuuuugim,kilkukilometrowym spacerze, lunch przyrzadzony z ekologicznych skladnikow pochodzacych z wlasnego gospodarstwa bedzie napewno "wielka nagroda".
Tym razem lunch konsumowany byl " w srodku", bo na siedzenie w ogrodzie bylo jednak odrobinke za zimno....

ale w maju, kiedy zakwitna rododendrony i ponownie odwiedze ten park, to wtedy napewno rozsiade sie "pod grusza" .....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz