...w dwudziesty dzien Wigilii, kiedy Knut obchodzi swoje imieniny
jest to ostatni dzien dla naszej jedliny...
Moja "jedlina" zrobila sie jakas smutna, opadnieta .......... ale na szczescie zachowala prawie wszystkie swoje szpilki, wiec wystarczy male odkurzanko i gotowe!
Ozdobki popakowane.......i bede czekac caly rok .... aby znow cieszyc swoim widokiem....
Zadnych smakolykow do spalaszownia nie bylo na mojej choince, ale poniewaz idziemy na proszony obiad .... wiem, ze napewno nie zabraknie ich na dzisiejszym stole..... muuuuums.
U nas choinki stoja do Trzech Kroli, ale to taki niepisany zywczaj:))
OdpowiedzUsuńDo Stardust: u nas dluzej.... bo zima jest dluzsza! - wiec umilamy sobie czas.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka