sobota, 14 stycznia 2012

Zgodnie ze szwedzka tradycja....


...w dwudziesty dzien Wigilii, kiedy Knut obchodzi swoje imieniny
jest to ostatni dzien dla naszej  jedliny...


Moja "jedlina" zrobila sie jakas smutna, opadnieta .......... ale na szczescie zachowala prawie wszystkie swoje szpilki, wiec wystarczy male odkurzanko i gotowe!

Ozdobki popakowane.......i bede czekac caly rok .... aby znow cieszyc swoim widokiem....




Zadnych smakolykow do spalaszownia nie bylo na mojej choince, ale poniewaz idziemy na proszony obiad .... wiem, ze napewno nie zabraknie ich  na dzisiejszym stole..... muuuuums.

2 komentarze:

  1. U nas choinki stoja do Trzech Kroli, ale to taki niepisany zywczaj:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Stardust: u nas dluzej.... bo zima jest dluzsza! - wiec umilamy sobie czas.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń