W oczekiwaniu na gosci......
Okolo godziny 20-tej po przybyciu przesympatycznych gosci zasiedlismy do stolu....
Danie glowne niestety bez zdjecia (kiedy sie "polapalam" jedzonko zniknelo juz z talerzy) skladalo sie z poledwicy wolowej opiekanej w szynce serrano z sosem z czerwonego wina, pommes chateau i zielonych szparagow.
Deser zostal udokumentowany ...... pannacotta z biala czekolada z poziomkami. Naturalnie nie obylo sie bez poziomkowego koniaku, ktory "dojrzal" na ta wielka chwile.
Jak na Sylwestra przystalo trunki wystrzalowe i wystrzalowe fajerwerki......
Pierwszy dzien nowego roku ...... nasz dom przemienil sie w Dom Mlodziezy!!!
"Srednia wiekowa" spadla ponizej lat 25!!!
Niesamowity zastrzyk mlodosci i energii dla "zmeczonych zyciem - szczegolnie po ostatniej nocy" domownikow.
Pod choinka "noworoczny prezent" - ukochana szczebiotka Natalie z naszymi wnusietami.
Natalie wraz ze swoim chlopakiem "wpadla na chwilke" ze Sztokholmu, gdzie spedzala Sylwestra ..... z noworoczna wizyta.
Dziekujemy serdecznie za ta mila wizyte ...... i czekamy na nastepna - troszke dluzsza!!!
Twoja dania sylwestrowe wyglądały smakowicie i pięknie.
OdpowiedzUsuńU mnie było mnie szałowo, jesli chodzi o wygląd, bo zrobiłam mój ulubiony domowy kebab, a do popicia wybrałam piwo korzenne. Na deser zakupiłam śliwki w czekoladzie:-)
serdecznie pozdrawiam
Do CzarnegoKota: ja lubie kebab, piwo i sliwki w czekoladzie!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
A my wam kochana ciociu i kochany sven oraz kochany kuzynie Tommy wraz z rodzinka bardo, bardzo dzienkujemy za mile chwile z wami. Bardzo nam bylo milo. Buzki i pozdrowienka z Hamburga.
OdpowiedzUsuńP.S. Nastepny raz bedziemy na duzej, obiecam.:-)
Do "Anonimowego" .... a my trzymamy za slowo!!!
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia i uslyszenia.
Caluski