wtorek, 18 października 2011

Łzy prezydenta.......

........???

Jeszcze kilka dni temu zadałabym pytanie, ktorego?
Ale  poniewaz, grzebiac w skarbnicy wiedzy wszelakiej, znalazłam przepisy na sernik o nazwie: Łzy Wałsy i uzywajac logiki, odpowiedz wydala mi sie byc jasna.
Pozostaje wiec zasadnicze pytanie dlaczego? Za moich dobrych czasow wypiek ten nazywal sie Złota rosa......
a ze boje sie uchodzic za osobe niedouczona, albo nie na czasie ...... prosze o pomoc w wyjasnieniu tego palacego problemu;)
Upieklam dzisiaj szarlotke-pychotke i na wszelki wypadek nazwalam ja ...... Łzy premiera


w nadzieji, ze sa to  łzy szczescia ........ bo słodkie.

2 komentarze:

  1. Kochana,
    moja siostra piecze w Polsce Lzy Walesa ile razy jestem w Polsce. UWIELBIAM!
    Nie wiedzialam, ze tez potrafisz...
    Sciskam.
    Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Polonijnej Mamy:..... i jak do nas przyjedziesz to tez upieke.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń