środa, 29 lipca 2009

Na ta sama nute.......

Jak film przesuwaja mi sie wydarzenia z dni tuz przed wyjazdem z Polski. Pozegnalna kolacja z kolezankami. Malgosia i Tereska - czy pamietacie jak wreczylyscie mi upominek na pozegnanie ? Pamietam jak Malgosia pochlipujac - nie wiem - czy z rozczulenia , czy z powodu jej alergicznych dolegliwosci ........ na alkohol - powiedziala : "cos bardzo meskiego i bardzo polskiego"

Naturalnie - " Pan Tadeusz" !!!!!!

30 lat pozniej , ale to juz od innych kolezanek dostaje nowa wersje Pana Tadeusza - czy to tylko przypadek ?


Musze przyznac, ze trudno mi powiedziec, ktora wersja jest lepsza.... albo inaczej ... ktora bardziej do mnie przemawia ?




Tworcy tej nowszej wersji sa mi absolutnie nieznani , ale chetnie sie moge z nimi zaprzyjaznic !!!!!! Moze wtedy ta ich wersja przypadnie mi " do smaku".

Z tworca oryginalu lacza mnie korzenie - mamy tego samego protoplaste i ten sam herb.......



Tutaj mial byc herb !!!! - ale za nic w swiecie nie chce " opuscic" Panow Tedeuszow - pomimo moich usilnych staran - wiec niech tak zostanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz