wiec ..... zadna grypa, zadna chrypa, zadne kichanie i zadane pczychanie mnie nie powtrzymalo!!!
i na wernisaz do Galerii Sliperiet podazylam .....
aby podziwiac fantastyczne zdjecia Lennarta Nilssona, ktore od 1965 roku wzbudzaja zachwyt, fascynacje i zadume na calym swiecie .....
Do ogladania i podziwiania jest duzo, duzo wiecej ..... oto malutka probka ....
wiec jak zwykle, wszystkich tych ktorym "po drodze" i nie tylko!!! goraco zachecam do odwiedzenia galerii i obejrzenia tegorocznej wystawy, ktora otwarta bedzie do 28 wrzesnia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj jaka szkoda ze to taki kawal drogi.
OdpowiedzUsuńJa rowniez uwielbiam fotografie Lennarta :)
Niestety moge podziwiac jedynie dzieki internetowi, mam nadzieje ze kiedys dopadne jakas wystawe foto z jego zjeciami.
pozdrowki
PS. sie mi usunelo poprzedni post, ups
Zapraszam do mnie!!! Moze zdazysz do wrzesnia???
UsuńPozdrowionka