Na wystawie czekały co dzień,
Wysyłając w przestrzeń swą tęsknotę
Od poranku aż po wieczorny cień.
l przyszedł ktoś tak smutny, zadumany,
Co w oczach miał kryształy srebrnych łez,
l w jesienny ranek zapłakany
Wyczekiwań chryzantem nadszedł kres.
Chryzantemy złociste
W kryształowym wazonie
stoja na .........
nie na fortepianie.... bo takowego nie posiadam.
Stoja na stole i umilaja mi zycie.
Bo choc kojarza sie z jesienia, Swietem Zmarlych, kocham je .... i to od zawsze.......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz