Kazdy ma swoje ulubione miejsca na grzyby. Nigdy, przenigdy nie zdradzamy nikomu gdzie zbieramy najpiekniejsze prawdziwki, kurki ..... i inne ulubione.
W naszej rodzinie tak bardzo strzezemy naszych tajemniczych miejsc, ze nadalimy im wlasne, tylko nam znane nazwy.
Kiedy planujemy wypad wystarczy rzucic haslo : skarpetka, u koguta ...... i wszystko jasne.
Dzisiaj wybralismy sie do miejsca ktore ma dosc ladna nazwe:
Tam gdzie mieszkaja trolle .....
.... prawda, ze bardzo adekwatna nazwa????
Rezulatat wyprawy ................ chyba nie najgorszy
....suszarka pracuje na pelnych obrotach pomimo, ze czesc na specjalne zyczenie slubnego i wnusiat zostala sila upchnieta do sloiczkow ......
Kochana, spisalas sie na medal!!!
OdpowiedzUsuńPrzywiozlysmy trolle z Norwegii. Sciskamy. Polonijna mama