sobota, 13 czerwca 2015

Obuwikowe safari ....


Wreszcie, nareszcie po kilku latach narzekania na los "koczownika" (kliknij) udalo mi sie natrafic na wlasciwa pore i powedrowac kwiecistymi lakami i lasami w poszukiwaniu przecudnych obuwikow.
Oczu nie moglam oderwac od tych pieknosci i kazdy kwiatuszek chcialam utrwalic za pomoca obiektywu fotograficznego.
Po przemaszerowniu tylko kilku metrow po rezerwacie, poddalam sie ..... uznalam, ze potrzebowalabym kilku kart pamieci i co gorsze  ..... kilku dni lub tygodni.
Cyknelam okolo 500 fotek i teraz "zagwostka" ktore wybrac, wiec bedzie jak bedzie, oto te ktore byly "pierwsze na karcie" ....













2 komentarze:

  1. też je widziałam w tym roku blisko ciebie, byłam zaskoczona, że już kwitną. Całkiem inna fenologia, niż w PL, wszystko kwitnie naraz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze sie nie odewalas!!!
      Ja mialam jechac w tamte okolice i przy okazji zajrzec do Hannu. Niestety tragiczne wydarzenie, morderstwo na pieknej mlodej dziewczynie dokonane przez litwinow wlasnie w najwiekszym lokalu obuwikow, pokrzyzowalo plany i wybralismy sie do Bergslagen.
      Nastepnym razem mam nadzieje, ze dasz znac jak bedziesz w Szwecji.
      Pozdrowionka

      Usuń