:)Jak święto to święto choć nie słodka to w ramach zdrowotności degustowana była malinówka.Domowy destylat z przefermentowanych malin.Mimo pobytu w Krakowie, po trzecim poczułem halny,wczoraj wiał w górach.
O matko, jak mniamniusnie wygladaja te precelki!! A ja musze chyba przestac jesc, bo sie tak rozswawolilam przez tatkowa wizyte, ze znow mam problem:)
:)Star zacznij pić,ale tylko wytrawne trunki.
:)Jak święto to święto choć nie słodka to w ramach zdrowotności degustowana była malinówka.
OdpowiedzUsuńDomowy destylat z przefermentowanych malin.
Mimo pobytu w Krakowie, po trzecim poczułem halny,wczoraj wiał w górach.
O matko, jak mniamniusnie wygladaja te precelki!! A ja musze chyba przestac jesc, bo sie tak rozswawolilam przez tatkowa wizyte, ze znow mam problem:)
OdpowiedzUsuń:)Star zacznij pić,ale tylko wytrawne trunki.
OdpowiedzUsuń