poniedziałek, 1 lutego 2016

Przestrachalam sie odrobinke .....


ze ostatnio zrobilo sie troszke monotonnie-maniacko na moim blogu.
Tulipany, tulipany i jeszcze wiecej tulipanow ...... i polityka, na dodatek ta z Polandii.
Czyzby bylo tak samo "w rzeczywistej codziennosci" ...

Poszperalam w "przeszlosci" i okazalo sie, ze nie jest az tak zle!!!

Zdazylam z galeria sztuki i ta jedna z najbardziej cenionych na swiecie, bo akwarele Larsa Lerina sa znane i cenione na wszystkich kontynentach. Obecnie odbywa wystawa w Minneapolis ... polecam tym co moga;-))





Czytam ..... i to nie byle co, wielka Noblistke Swietlane Aleksijewicz



Dwie wizyty w kinie tez zdazylam zaliczyc i to premiery: szwedzkiego, bardzo oczekiwanego filmu - Mezczyzna imieniem Ove oraz nominowanej do 12 Oscarow - Zjawy - The Revenant

i przy tych okazjach poogladac Karlstad by night ....






I to wszystko w styczniu!!! dolozyc nalezy jeszcze kilka wpraw na plaze, do lasu i za miasto .... to zrobilo mi sie troche lzej na duszy.




2 komentarze:

  1. Noblistka zaległa u mnie na półce... jakoś nie mogę... Ciężka, ale wiem, że wrócę, bo mnie ciekawi. A Lars Lerin jest cudowny, jako artysta i on sam.
    Dobrze, że czasem coś cię "wkurzy" i napiszesz o Polandii... czuję wtedy, że nie jestem sama... :-))) z moimi poglądami,hahaha
    Wszystkiego naj
    Halina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje!!! i zapraszam do wspolnej wizyty u Lerina, warto.

      Usuń