sobota, 30 maja 2015

Zyciowy dylemat rozwiazany ....


Po krotkim posniadaniowym leniuchowaniu wybralam sie na deszczowy maratan ulicami Karlstadu .... od sklepu do sklepu.
Mimo, ze sklepy wypelnione po brzegi "nowosciami wiosenno-letnimi" nie znalazlam niczego, co musialabym;-)) kupic.
Albo nie w moim guscie, albo material nie ten, a to co mi sie podobalo ..... to juz mam!

Zdarlam niepotrzebnie zelowki, wiec musialam to sobie wynagrodzic.
Dla butomana to bardzo wazna sprawa .... prawie zycia i smierci;-))

tym bardziej, ze musialam sobie zrobic prezent z okazji Dnia Matki.

4 komentarze:

  1. Rewello ściskam ira

    OdpowiedzUsuń
  2. Tjusiga pensio-dojor!

    /Solveig

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo, takich jeszcze nie widzialam :)
    wygodne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze w nich nie chodzilam, (premiera bedzie we wtorek) ale powinny, bo w koncu "marka" zobowiazuje, to "Wera Stockholm". Byly tylko 4 pary, po jednej w numerach 36-39:-))
      Buziaki

      Usuń