i to tak wielkim, ze nie moge sie powtrzymac, aby w przerwie miedzy dziesiejszym "atrakcjami" ... w biegu ... zamiescisc kilka fotek z wernisazu w Sliperiet.
Ogranicze sie do .... najwyzszego pietra .... czyli do cudownego szklanego swiata.
Polaczenie kruchosci, niewinnosci szkla z rustycznym cudownym "starym brazem" wywolalo poczucie "dreszczy na plecach", zreszta nie tylko u mnie.
Brawo Oscar za trafnosc wyboru "artysty szklarza" ....
Polecam rowniez strone artystki tym, ktorzy nie bede mogli osobiscie podziwiac jej "cudownosci" http://ingalena.klenell.com/
O reszcie odrobinke pozniej ... bo "artystow" i wrazen .... wiele.
faktycznie robi wrażenie ściskam ira
OdpowiedzUsuńBardzo odkrywcze.
OdpowiedzUsuń