Trzej Krolowie ......

przybyli z wizyta do Mojego Raju.
Trzej mozni.
Byc moze i zamozni, ale z cala pewnoscia "zamorzni", bo z zamorskiej przybyli Krainy.
Jak na Trzech Krolow przystalo przyniesli ze soba dary .....

cos do zjedzenia

cos do wypicia

i cos co zrobi mnie ..... jeszcze piekniejsza;-)

Przywiezli ze soba rowniez dobry humor i "odrobine swiezego powiewu".

I co jeden nie tylko piekniejszy od drugiego, ale i mlodszy!!!

Zabawiali mnie wszyscy razem i kazdy z osobna.
Z jednym wspominalismy "dawne dzieje", z drugim prowadzilislismy "rozmowy na szczycie"  o polityce i otaczajacym nas swiecie. Trzeci, ten najmlodszy i najpiekniejszy dotrzymywal mi towarzystwa noca, kiedy to doznawalismy rozkoszy duchowej. Nasze glosne .... aj, ach, oj, o jejku ... roznosilo sie po calej okolicy.
Ja, stara w tych sprawach wyga i on nowicjusz z takim samym entuzjazmem i podziwem spogladalismy na niebo ......

A oto oni .....

Siedze teraz i mysle sobie tak calkiem prywatnie, ze z wielka przyjemnoscia .....

Jeden z nich moglby byc moim mezem, gdyby nie byl mezem mojej kolezanki.

Drugi, moglby byc moim synem, ale jest synem mojego kolegi, albo zieciem gdybym miala corke.
Jest teraz zieciem mojej kolezanki.

Trzeci mogly byc moim wnukiem, ale jest wnukiem ...... tej samej kolezanki co powyzej!!!

Wiec Kolezanko, stwierdzam, co nastepuje ..... udaly Ci sie te Twoje chlopaki ..... te pozostale (w domu) ... tez!!!
.... a o dziewczynach to nawet nie wspomne:-))