...... chcialoby sie rzec bardzo krotka choc bardzo, bardzo oczekiwana!!!
Nadlecialy z jazgotem, poogladaly ogolocony juz przez inne ptaszyska ogrod i z jeszcze wiekszym jazgotem odlecialy ...... w sina dal.
Na szczescie aparat lezy zawsze w pogotowiu, wiec z daleka, ale jednak, udalo sie udokumentowac ich tegoroczna wizyte .....
O już są, może poleciały w moją stronę, będę ich wyglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Polecialy na poludnie, wiec w dobrym kierunku;-))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Już miałam pisać co za one, bo po czubkach tak mi się zdawało, jak zobaczyłam etykietę. Jednak u nas na południu nigdy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Napewno sa i u Ciebie na poludniu, bo czesc z nich zimuje wlasnie w Polsce. Ja kiedy mieszkalam w Polsce tez ich nigdy nie widzialam, ale to chyba z innej przyczyny. Bo wtedy nie interesowalam sie ptakami, a innymi stworami, takimi przystojnymi o blekitnych oczach i pieknych jak bozyszcza. Wiedze o ptakach opisalam juz wczesniej na blogu .... http://inasparadis.blogspot.se/2009/12/jak-bede-duza-to-moze-zostane.html
UsuńMilego weekendu