Odbiegala ona troszke od tradycyjnej ceremoni ze wzgledu na wiek Bianci, ale to zrobilo ja bardzo osobista.
Chrzest odbyl sie w jednym z najnowszych kosciolow w Karlstadzie. Kosciol polozony jest nad brzegiem naszego "morza" Venerskiego i wyroznia sie od reszty swoja budowa, ktora przypomina lapponska kåte (domek) - co nabralo rowniez specjalnej wymowy, gdyz wczoraj wlasnie - samowie obchodzili swoje Swieto Narodowe.

Zyskalismy troche czasu do zrobienia wielu pieknych zdjec naszej bohaterce dnia.
Bianca bardzo szybko zorientowala sie, ze to Ona jest ta najwazniejsza osoba i z wielka powaga ale i radoscia pozowala do zdjec.
Sam akt chrztu wywolal moc wzruszen i wycisnal nie jedna lezke.
Wode do chrzcielnicy nalala starsza siostra, ktora bardze dzielnie asystowala podczas uroczystosci. Bianca podeszla sama, wspiela sie na stojacy obok chrzcielnicy stoleczek i w powadze pochylia glowke.
Po akcie z usmiechem na slodziutkiej buziuni powiedziala cichutko - dziekuje!!!
Wywolalo to ogolny smiech i lezki wzruszenia pokazaly sie w oczach wielu zgromadzonych.
Uroczystosc uswietnila rowniez Julia, ktora zaspiewala dla swojej mlodszej siostry piosenke, oraz ciocia Anna, ktora odczytala piekna, wzruszajaca, specjalnie napisana na ta okazje przez Konrada (chlopaka cioci Anny) opowiesc.
Po tej "duchowej uczcie" nastapila czesc "przyziemna" - dla ciala - bufet salatkowy , nakryty w sasiednich pomieszczeniach.
Poczestunek zakonczony zostal slodkosciami...



Serdeczne gratulacje dla Bohaterki Dnia i naturalnie... Babci!
OdpowiedzUsuńDziekujemy obydwie!
OdpowiedzUsuń